Jak Chevy Cruze udaje Camaro
dodano dnia 24.11.2009, przeczytano razyDzisiaj mamy dla Was przykład pomysłowości ludzi z Chevrolet Europe, którzy stworzyli bardzo unikatowy egzemplarz Chevroleta - „Bumblebee” Cruze. Przypomnijmy, że Chevrolet Cruze powstał przy udziale stylistów ze wszystkich, światowych oddziałów GM.
Przed tym globalnym samochodem (na innych rynkach występuje też pod marką Holden lub Daewoo) postawiono bardzo ambitny cel - ma walczyć w silnie obsadzonym segmencie C gdzie będzie musiał konkurować choćby ze Skodą czy Fiatem. Po wycofaniu z oferty a’la retro HHR - jedynego prawdziwie amerykańskiego modelu Chevy’ego - Cruze awansował na reprezentacyjny model Chevroleta w Europie.
W celu reklamowym, marketingowy wpadli na pomysł, by upodobnić go do słynnej postaci - Bumblebee - z filmu sc-fi Transformers. Oryginalnie rola ta zarezerwowana jest dla kultowego, żółtego Camaro. Nasz pseudo-filmowy Cruze przeszedł w tym celu małą metamorfozę.
Jako egzemplarz doświadczalny użyto czarnego (lakier w ofercie pod nazwą „Carbon Flash”) Cruze-a 1.8 z automatem. Karoseria otrzymała kontrastujące, pomarańczowe pasy, które na brzegach oddzielają białe linie. Również w tym samym jaskrawym kolorze utrzymane są 18-calowe felgi „Turbo Star”, lusterka, plastikowe blendy wokół halogenów oraz tylny pseudo-dyfuzor. Dodatkowo obniżono karoserie o 30 mm i przeszczepiono nowy tłumik końcowy z podwójną końcówką.
Całość zmian sygnowana jest przez firmę Irmscher - znanego niemieckiego tunera Opla. Bublebee z europejskim paszportem będzie do wygrania na IAA Frankfurt w akcjit pod tytyulem Kiss my Cruze... 10 osob wybranych ze zwiedzajacych bedzie moglo go wygrac, caluja jakis z elementow kroserii - kto najdluzej wytrzyma, ten bedzie mogl zabrac go do domu.
I to by było na tyle zmian europejskiego Bumblebee. Są one, co prawda bardziej spektakularne niż w przypadku limitowanej edycji Camaro z Transformers ale czego się tu dziwić, skoro już fabryczne Camaro pociąga za sobą spojrzenia wielu przechodniów. Na koniec nasuwa się następujące pytanie: czy taki marketing działa, aby na pewno na korzyść marki Chevrolet w EU? Może lepiej byłoby zacząć w końcu oferować także tutaj nowe Camaro, zamiast przechrzczonych Daewoo...
Źródło : www.v10.pl